sobota, 21 kwietnia 2012

Prologue


KARTKI Z PAMIĘTNIKA

*14 lat temu, w wieku 4 lat*

Był pochmurny dzień, padał deszcz, wiało bardzo mocno. Czekałam z moim bratem aż mama i tata przyjadą z supermarketu. Z bratem usłyszeliśmy trąbienie, i pomyśleliśmy, że to oni. Wybiegliśmy szybko przed dom. Nigdy tego nie zapomnę. Z bratem nas wmurowało, usłyszeliśmy tylko głośny huk i za chwilę było pełno policji, straży pożarnej i karetka. My byliśmy dla tych ludzi niewidzialni. Jedna pani do nas podeszła, chyba była to policjanta. Zaczęła wypytywać czy coś widzieliśmy gdzie są nasi rodzice. Dan, bo tak miał na imię mój brat odpowiedział jej, że nasi rodzice byli w tym samochodzie, który był całkowicie zmiażdżony. Pani policjant zabrała nas na komisariat. Jakiś facet przyniósł jej notes z zapisanymi numerami telefonów naszej rodziny. Dzwoniła do wszystkich, ale albo nikt nie odbierał albo nie mogli przyjechać i udawali, że jest im przykro. Po godzinie dzwonienia, tylko babcia, której jeszcze w życiu na oczy nie widziałam postanowiła przyjechać. Dan się ucieszył, mówił, że ona jest miła i fajna, i jak nas zabierze do siebie to będzie nam się miło tam mieszkać. Gdy przyjechała, stwarzała pozór przyjaznej kobiety, ale sprawiła mi najgorszy ból w życiu. Rozdzieliła mnie i mojego brata mówiąc, że tylko nim może się zaopiekować, a mnie zostawiła. Pojechali, miałam łzy w oczach. Nie mogłam uwierzyć, że zostałam sama. Policjanta poinformowała mnie, że będę mieszkać z innymi dziećmi w domu dziecka. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co to jest. Myślałam, że będzie fajnie bo w końcu z dziećmi. Po godzinie miałam już swój pokój i moje rzeczy były rozpakowane. Myślałam, że to miejsce będzie inaczej wyglądać, że będzie miłe, na ścianach będą różne postacie z bajek, a tam było gorzej niż w szpitalu. Na korytarzu były namalowane przez starszych różne straszne postacie, niektóre wyglądały jakby się na mnie patrzyły i chciały mnie pożreć. Poznałam tam jedną dziewczynę, miała na imię Isabella. Zaprzyjaźniłyśmy się.

*8 lat temu, w wieku 10 lat*

Mojego brata nie widziałam od czasu wypadku rodziców. Nie wiem co u niego, nie odzywa się w ogóle, nawet mnie nie odwiedza. Z Bellą jesteśmy jak siostry. Nierozłączne, zawsze wszystko robimy razem. Dzisiaj są moje 8 urodziny. Wie o nich tylko Bella. Zawsze na urodziny daje mi jakąś swoją zabawkę, bo nie ma nic innego. Ten dzień był jednak inny. Siedziałam w swoim pokoju czekając, aż przyjdzie po mnie Bella, jednak gdy się jej doczekałam była smutna.  Powiedziała, że za godzinę wyjeżdża już na zawsze, bo ją adoptowano i pewnie nigdy już się nie zobaczymy. Dała mi swoją ulubioną zabawkę, z którą nigdy się nie rozstawała. Ostatnią godzinę spędziłyśmy razem. Gdy już wyszła po za bramy jej starego domu, rozkleiłam się.

*3 lata temu w wieku 15 lat*

Nadal pamiętam o Belli, ale jestem już starsza, minęło już 5 lat od kiedy wyjechała. Mam teraz nową paczkę. Wszyscy się tam lubią i szanują. Zaczęłam chodzić na naukę Break Dance od roku. A za rok będę mogła stąd wyjść i zacząć życie od nowa. Dzisiaj sobota, z kumplami robimy imprezę. W paczce jest nas 8. Ja, Alex, Matt, Andy, Nathan, Lisa i John. Wszyscy mają 16 lub 17 lat. Ja jestem z nich najmłodsza, ale nie widać tego.  Czasami zastanawiam się co się ze mną stało. Ale jednak nie chcę wiedzieć. Chcę robić to co chcę i mi się podoba. Mam już tunele 8mm. Opiekunom to się nie podoba, ale nie obchodzi mi ich zdanie.

*2 lata temu w wieku 16 lat*

Dzisiaj wychodzę z domu dziecka. Mam zamiar mieszkać  w Manchesterze. Znajdę pracę i poznam znowu nowych ludzi. Tydzień temu zrobiłam sobie mój pierwszy tatuaż. Znajduje się on na karku i jest to zamknięta kłódka. Dla mnie oznacza ona, że nigdy nie otworzę się na ludzi.

*6 miesięcy temu*

W końcu mam te 18 lat. Już nie mam ograniczeń. Chociaż i tak alkohol sprzedają od 21. Czekałam na ten moment tak długo. Mieszkam już pół roku w Manchesterze. Pracuje w firmie SYCO. Niedługo mają mnie awansować żebym pracowała w studiu. W każdy weekend są imprezy więc mogę się zabawić. Na moim ciele przybyło już trochę tatuaży, każdy ma swoją historię. Tunele mają już 15mm , ale już ich nie rozpycham. Zaczynam żyć tak jak chcę. Sama prowadzę raz w tygodniu warsztaty Break Dance, chodzę na naukę gry na gitarze i jeżdżę na Longboardzie. Mieszkam w małym domku gdzie są 2 pokoje, kuchnia, łazienka i mały salon.

*teraz*

Wszystkie wspomnienia tu zapisane mają swoją część na moim ciele  poprzez tatuaż. Czytając to widzę jak się zmieniałam, i nadal to robię. Jutro przenoszą mnie do studia nagraniowego. Zobaczymy czy ogarnę to wszystko. Wczoraj widziałam kolesia podobnego do mojego brata, chciałam już go zaczepić, ale pomyślałam , że przecież on już pewnie nie pamięta, że ma siostrę i to nie mógł być on. On mieszka teraz chyba w Londynie. Zawsze chciał tam mieszkać. Ciekawa jestem czy też powraca do tamtych czasów jak nas rozdzielili. Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy.
________________________________________________
Ciesze się jeżeli ktoś to w ogóle czyta. Proszę jeżeli przeczytałaś to zostaw komentarz, będę wdzięczna.

10 komentarzy:

  1. cudnie kochana moja. czekam na rozdział ;))
    <33

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada się interesująco xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste <3 nastepny proszę i to szybko! ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. czekam na kolejny. < 33 ej, a mogłabyś zmienić trochę czcionkę? bo ciężko się doczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. prolog jest super, czekam na rozdzial !

    OdpowiedzUsuń
  6. łzy mi poleciały ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodaj jak najszybciej rozdział. Ciekawe co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję że rozdział będzie długi !

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy prolog, będę zaglądać ;)

    OdpowiedzUsuń