Dzisiaj w pracy w sumie nie ogarniałam tych ludzi.
Dziękowali mi za coś, a ja nawet nie wiedziałam za co. Poznałam w niej dwóch
wspaniałych ludzi Bellę i Roberta. Pracujemy koło siebie więc postanowiliśmy
się poznać. Na jutro jesteśmy umówieni na obiad. Usiadłam, do siebie i
przyszedł szef, który też mi pogratulował, ale przynajmniej powiedział czemu.
Umówiłam niejakiego Edd’a Sheran’a z Amy’m, oczywiście ja tego nie zrobiłam bo
kiedy i jak ? Ale nie będę się przyznawać. Od dziś kocham normalnie Niall’a, to
dzięki niemu mnie wszyscy pochwalili, a myśleli, że się nie nadaję. Dzisiaj
było mniej pracy z tego powodu i wypuścili mnie o 16. Podjechałam pod dom i
zobaczyłam, że ktoś czeka pod drzwiami. Od razu się uśmiechnęłam. To był Dann,
mój brat. Dobrze, że się nie obraził. Otworzyłam drzwi i wpuściłam go do
środka.
- W końcu postanowiłeś wpaść. – uśmiechnęłam się miło, co
on zignorował.
- Ta, powiedzmy. – powiedział oschłym tonem. – Po prostu
martwię się o moją młodszą siostrę.
- Nie masz o co się martwić. – wkurzało mnie to, że
dopiero co go znalazłam a już się o mnie martwi.
- Mam. – zaprzeczył. – Usłyszałem, że chodzisz z jednym z
tych pedałów.. – przeniósł na mnie zimne spojrzenie.
- Jakby ci to powiedzieć… ja z nikim nie chodzę, to jest
po prostu dla przykrywki. – uzasadniłam zarzuty.
- Mam nadzieję. Masz może coś zielonego ? – od razu
zmienił temat haa..
- Ta, ale to musisz ze mną zajarać . – cwaniacki
uśmieszek wszystko załatwia. Zgodził się, zobaczymy jak to się jara z bratem.
Poszłam do szafki w pokoju po trawę i lufę.
- Ta jaka zaopatrzona we wszystko.. lufy,bongo,faje
wodne.. niedługo ty mi tu pokażesz cały sad marihuany. – zaśmiał się, ja nie
miałam jak bo starałam się dobrze nabić. Dałam mu rozpalić. Po trzech nabiciach
musiał już iść. Obiecał, że przyjdzie jeszcze w tym tygodniu. Ja nie
przeszkadzałam sobie i wbiłam ostatniego topa. Jakie szczęście, że Zayn z
Harrym przyszli. Oczywiście to sarkazm. Byłam tak zjarana już, że wydawało mi
się, że telewizor ktoś włączył.
- Słuchaj , zaraz przyjdzie jeszcze Niall,Louis i Liam
weź lepiej ogarnij to. – spojrzał na stół z kartkami. Skąd one się tu wzięły ?
- Na co ci to ? – wtrącił Zayn.
- Co ?
- Jaranie..
- Na lepsze samopoczucie. – uśmiechnęłam się. On
odwzajemnił uśmiech. – Nie gadaj, że nie próbowałeś.
- Próbowałem,próbowałem. Nie będę ci tu ściemniał, ale to
jest chore.
- Chcemy twitcama zrobić. – wtrącił Harry.
- Tu? – zapytałam.
- Tak, bo u nas coś w domu robią, a Liam już obiecał
fanom.
Zayn z Harrym zdążyli się już rozsiąść i weszła pozostała
trójka chłopaków. Przywitali się , chwile pogadaliśmy i włączyli laptopa.
Jakieś 20 min. odpowiadali na pytania fanów i kłócili się między sobą. Jedna z
fanek zauważyła chyba że są u mnie bo Liam powiedział „u Kat” chociaż nie wiem
czy nie mam już schiz. Harry pokazał mi gestem że mam podejść do niego.
Ostrożnie wstałam z fotela i przeniosłam się do nich na łóżko. Położyłam się na
Harrym ponieważ był z brzegu a ja nie miałam siły. Od razu zobaczyłam, że fanki
zaczęły pisać czy naprawdę jesteśmy razem i coś podobne pytania. Ja nic nie
mówiłam tylko patrzyłam się na Harrego, nawet nie wiem czemu. Liam powiedział
nam cicho, że teraz robią akcje „chcemy dowodów Harry&Kat” Harry spojrzał
pierw na mnie potem na Louisa i potem znowu przeniósł wzrok na mnie. Spojrzał mi
głęboko w oczy i pocałował ,na oczach 100 tyś ludzi. Nawet nie przeszkadzało mi
to, że mnie całuje, było to w sumie przyjemne. Po tym , zaczęły wypytywać jak
się poznaliśmy i jak się to zaczęło, więc reszta chłopaków jedynie coś
dopowiadała, bo Harry opowiadał. Jedna jakaś Zoe zapytała czemu Niall siedzi
cicho i patrzy się na mnie. On z chwilą dezorientacji odpowiedział, że patrzy
się na obraz za mną (którego nie było) i wciągnął on go, dlatego nic nie mówił.
Niezła ściema nie jest zła. W sumie chyba nie było tego obrazu bo nawet nie
pamiętałam a nie miałam siły się odwrócić.
- Jak na razie koniec z twitcamami .. ale będziemy wam
odpowiadać na twitterze na pytania. – poinformował fanów Liam i się wszyscy
pożegnaliśmy z ludźmi. Louis z Harrym poszli razem do kuchni, powiedzieli, że
idą zrobić kolację, ale pewnie poszli pogadać. Ja spadłam z Harrego jak wstał i
leżałam w połowie na kanapie, bo nie mogłam się podnieść, Niall, Liam i Zayn
patrzyli na mnie skrzywieni ale tylko Zayn wiedział czemu tak się zachowuje.
- Coś ci się stało czy co ? – spytał po dłuższej ciszy
Liam.
Taa.. czekałam tylko na to pytanie ehh.. – Nie nic, po
prostu zmęczona jestem. – uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na Zayna
który pokiwał przecząco głową co miało chyba znaczyć, że zła wymówka.
- ohh. – wyjęknął Liam.
- A jak tam pocałunek z Harrym ? – spytał Zayn robiąc
tick brwiami, szczerze nawet nie wiedziałam jak odpowiedzieć.. niby mi się nie
podobał, ale nie widziałam nic złego w pocałunku, nie wiem sama już.
- uhh.. mogło być lepiej. – zaśmiałam się, i w tym
momencie wszedł Lou i Harry z .. tostami ?!
- Ja tu myślałem, że wy robicie jakieś nugetssy czy coś
podobnego a wy mi tu z tostami przychodzicie ? – zirytował się Niall, ale w
końcu powiedział coś od dłuższego czasu. Harry się zaśmiał i zaczął wszystkich
częstować tostami. Nawet nie wiem jak to się stało ale leżałam po dłuższej
chwili na Harrym , który obejmował mnie ramieniem, jak skapnęłam się, że mnie
obejmuje zrobiłam krzywy grymas, ale nikt tego nie zauważył chyba. Normalnie
jakbym miała siły to bym wstała i walnęła go, bo tylko przed fanami udajemy, a
on jest przecież z Louisem.. czy nie ?! Sama nie wiem. Zayn zrobił maraton
horrorów. Leciały wszystkie horrory których się bałam, w sumie nie tylko ja bo
oni też. W dzisiejszych czasach nie robią strasznych horrorów, są jedynie
wyjątki, które mam na dvd. Jak dobrze, że miałam w kuchni popcorn bo miałam
wymówkę żeby wstać z Harrego. Wzięłam głęboki wdech i wstałam lekko się
uginając.
- Idę zrobić popcorn, a wy nie przeszkadzajcie sobie. –
powiedziałam, nawet nie usłyszeli mnie pewnie bo byli zajęci oglądaniem filmu.
Weszłam do kuchni i zakręciło mi się w głowie. Oparłam się szybko o szafkę,
kuchnie widziałam jakby przez mgłe. Gdzie tu teraz znajdę popcorn ? W górnej
szafce gdzieś powinien być. Zaczęłam przeszukiwać górne szafki lecz nagle
poczułam czyiś dotyk na moim ramieniu.
- Pomóc ci ? – spytał mnie Niall, tak to był Niall,
poznałam po głosie.
- Jak chcesz. – uśmiechnęłam się i teraz mnie zabolała
głowa, aż prawie upadłam na ziemie, ale Niall mnie przytrzymał.
- Na pewno nic ci nie jest? – spytał pełen troski.
- Nie wiem.. – odpowiedziałam patrząc mu w oczy.
- Usiać na krześle. – podstawił krzesło. – I napij się
czegoś. – zaczął nalewać wody do szklanki.
- Dziękuje. – znowu się uśmiechnęłam.
- Przecież nie ma za co.
- Jest.. już dawno nikt się o mnie nie martwił.. byłam
zdana zawsze na siebie. – łza mi spłynęła po policzku, bo od razu przypomniały mi
się czasy z domu dziecka. Niall kucnął koło mnie i otarł mi łzy.
- Teraz nie musisz.. – zapadła chwila ciszy. – yy.. to
ten znalazłem popcorn. – wziął paczkę do ręki i włożył ją do kuchenki
mikrofalowej.
- Kat ! Długo jeszcze będziesz robić ten popcorn?! –
krzyknął Louis.
- Chwila. – odpowiedział za mnie Niall, aż wszyscy
równocześnie się odwrócili w stronę kuchni.
Wstałam i chciałam im powiedzieć, że Niall pomógł mi
szukać popcornu ale nagle zobaczyłam ciemność. Z ciemności zaczęła wychodzić
jakaś postać. Nie mogę zobaczyć dokładnie kto to jest .. wydaje mi się jakby to
był mój tata , a za nim mama.. ale to nie możliwe przecież oni nie żyją już od
kilkunastu lat. Po chwili znalazłam się w domu dziecka a koło mnie była
dziewczynka z dwoma kucykami na głowie. Już ją pamiętam.. to była Bella, moja
przyjaciółka z domu dziecka. Ale co ona robi ? Pakuje się .. czemu ? Jakiś
facet do niej podchodzi i zabiera ją do jakiegoś pomieszczenia którego nie
znam. Po cieniach widzę , że ma nóż w ręce, podnosi Bellę i zaczyna ją ciąć,
zaczyna od brzucha i jedzie w górę, do mostku.. potem odcina jej głowę. Nie tak
nie może być ! Za chwilę widzę moją babcię i się pyta jakieś pani o mnie, ona
idzie do tego faceta który poćwiartował Bellę i mówi, że chce ona mnie zabrać,
zaprowadza ją do pokoju naprzeciwko tego w którym zamordowano Bellę i po chwili
wchodzi ten facet, i zaczyna moją babcie bić. Ona ucieka z pokoju i wybiega z
budynku. Wsiada w samochód i jedzie przed siebie.
_____________________________________________
i co myślicie o tym ? podoba się ?